Ozzy – kto złamał mu łapkę?!

Jest ciepły jesienny dzień. Każdy człowiek po pełnym pracy tygodniu marzy o odpoczynku. My jednak zawsze jesteśmy w gotowości. Wystarczył jeden telefon – mało informacji, „Znęcanie się nad kotem?”

Docieramy na miejsce. Cicho, głucho nikogo nie ma na ulicach wsi. Właściciel wpuszcza nas na posesję z krzykiem. Nie potrafi zrozumieć jakim prawem my przejmujemy się zwierzętami skoro on ma tak źle w życiu. Emerytury są złe, podatki są złe, rząd jest zły.

Wtedy przychodzi on – starszy dżentelmen. Kuleje. Przednia łapka została najprawdopodobniej złamana przez człowieka, oko tego biedaka ucieka do góry co świadczy o kolejnym urazie, nos zatkany, kot się dusi. Właściciel przekonuje nas, że to nic! On tak od zawsze, świetnie sobie radzi. Zamyka go w stodole, słyszymy jak wdrapuje się po drzwiach. Chce do nas przyjść! Gdy wchodzi już na drzwi – właściciel krzyczy, że nie mamy podstaw by u niego być. Wtedy kot spada.

CZY ABY NA PEWNO SOBIE TAK ŚWIETNIE RADZI?! Natychmiast podejmujemy decyzję, że musimy go zabrać.

Gdy jedna z naszych inspektorek bierze go na ręce, kot mruczy jak gołąb – bardzo głośno. Całą drogę do lecznicy wtula się w nią i śpi. Spokojnie jak dziecko! Może dopiero teraz czuje się bezpieczny?

dsc_0619

Gdy dojeżdżamy do lecznicy okazuje się, że złamanie jest stare. Bardzo cierpiał. Łapka zrosła się źle. Nie może być operowany, bo jest słaby – konieczna jest dalsza diagnoza. Ma setki pcheł na sobie, świerzb w uszach. Po dalszych badaniach wychodzą na jaw: anemia i zapalenie. Prześwietlenie brzucha ukazuje ogromne wzdęcie – nie wiemy czym jest spowodowane.

dsc_0674

dsc_0678

dsc_0681

123

Prosimy was o wsparcie na finansowanie leczenia!

Numer konta to: 62 1240 3086 1111 0010 6791 4891
Tytułem: Darowizna dla czarnego kota

Interwencja z dnia 1.10.2016

 

04.10.2016

Odwiedzamy naszego dżentelmena. Okazuje się, że z łatwością załatwia się do kuwety. 2 dni wymiotował – pozbył się trawy, zboża i sfermentowanego mleka z żołądka. Ulżyło nam. Obrzęk brzucha ustąpił. Weterynarze szacują, że ma około 10 lat. Jest bardzo ufny i przyjazny. Ma zdartą łapkę – tę złamaną. Musiał nią ocierać o np. beton.

Jest ulubieńcem całej lecznicy – mruczy jak gołąb! 🙂 Bardzo głośno. Na pewno będzie kanapowcem.Widać, że brakuje mu miłości. Kocha człowieka! Akceptuje psy.

Możecie mu nadać imię! Śledźcie post na Facebook’u.

3211

Został przez nas wymiziany. Dostał dodatkową porcję jedzenia z okazji święta zwierząt 🙂 Oby szybko znalazł dom!

19.10.2016

Ozzy! Nasz kochany kot otrzymał imię (jedno z tych, które wpisaliście w komentarzach) i nowy dom!

Bardzo się cieszymy. Dostał od nas wyprawkę, teraz mamy nadzieję, że szybko nowy właściciel przyzwyczai się do głośnego mruczenia
Ulżyło nam. Takie starsze, kalekie zwierzaki mają bardzo małe szanse na adopcje. Nowy właściciel ma ogromne serce i wielkie pokłady empatii. Dziękujemy i czekamy na wieści i zdjęcia w przyszłości

14690975_1227467220609676_7543865960175666046_n

11.11.2016

Wieści z domu! 🙂 „Kochany zwierzak. Zmieniliśmy wspólnie z Ozzy’m miejsce legowiska kolo kaloryfera. Bardzo jest grzeczny. Trochę się ślizgał po parkiecie złamaną łapką, wiec zrobiłem mu system z dywanów.”

14666258_1293469610695110_8382538308035322412_nBardzo się cieszymy! Ozzy to ma prawdziwy raj 🙂