Porzucona. Pozostawiona sama sobie.
Kiedyś – czy byłaś kiedyś maszynką do rodzenia? Dziś – wyrzucona zużyta „zabawka”, bo się znudziła?
Lora na pewno nie miała dobrego życia. Szkoda, że nie może nam go opowiedzieć.
Została odnaleziona w deszczu, błąkała się. Była mokra, zmarznięta ale z ufnością i nadzieją w oczach.
Ktoś wyrzucił ją z samochodu. Nikt z okolicy jej nie znał a nie była brudna ani zmęczona – oznacza to, że niedługo się błąkała.
Nikt jej nie szukał, nie pytał co z nią, nie było ogłoszeń ani telefonów do schroniska.
Co o swojej historii mówi sama Lora? Siwy pyszczek wskazuje na to, że to już starsza dama. Spora nadwaga wcale nie oznacza dobrobytu w którym żyła a raczej złe odżywianie, brak ruchu.
Lora chce żyć, chce mieć ciepły dom i spokojną starość. Jest bardzo ufna i kochana! To wspaniały pies do towarzystwa z przeszłością i zranionym sercem ale z wielką duszą!
Obecnie jest wysterylizowana ale czy kiedyś była maszynką do rodzenia? Jest w końcu psem w typie Beagle. Koniecznie musimy znaleźć jej nowy dom!
Kiedy do nas trafiła nic o niej nie wiedzieliśmy, zleciliśmy komplet badań by wykluczyć fakt, że Lora została porzucona przez to, że jest bardzo chora. Zapewniliśmy jej dobrą opiekę, leczenie – opłaciliśmy m.in.:
– Podstawową morfologię
– Badanie moczu
– Miała bardzo wzdęty brzuch więc konieczne było USG
– Badanie pod kątem choroby Cushinga (mogła być przyczyną otyłości – została wykluczona)
– Badania tarczycy
Do tego doszły koszty:
– hotelowania
– transportu
– przewóz Lory do nowego domu
Oto faktura:
Teraz Lora przebywa w hoteliku. Jest bardzo towarzyskim psem, więc staje się coraz bardziej smutna i wycofana. Prosimy! Pomóżcie nam zebrać środki na dbanie nadal o Lorę oraz popytajcie znajomych – Lora musi trafić do nowego domu!
Błagamy o pomoc.
10.11.2016
Lora ma dom! I nie chodzi nam wcale o dach nad głową, ma piękne, ciepłe, pełne miłości schronienie. I to nie na dzień, dwa a do końca życia!
Nowi właściciele zakochali się w niej od pierwszego wejrzenia
Nie mogliśmy zrobić jej choć jednego wyraźnego zdjęcia! Biegła do nowego domu aż jej się uszy trzęsły a potem tak machała ogonem, że sama nad nim nie nadążała
No popatrzcie na ten cudownie uśmiechnięty pyszczek – to dzięki wam!
Dziękujemy za każde udostępnienie oraz każdą wpłaconą złotówkę.
Lora może być już spokojna a my chętnie za jakiś czas pokażemy wam co u niej.
Już tęsknimy ale jesteśmy spokojni – Lora ma ogromne szczęście
11.10.2016
Lora w hoteliku schudła – wygląda o wiele lepiej, co widać na powyższych zdjęciach. Nowi właściciele również wprowadzą jej dietę. Lora ma ogromne szczęście. Jak tylko dostaniemy zdjęcia to będziemy się z wami nimi dzielić 🙂
Dziękujemy za to, że z nami jesteście! Dzięki wam możemy działać!